Tworzymy historyjki

chichralka

-Dobrze,bedzie mi trochę głupio,pierwszy raz facet za mnie płaci,ale pozwlisz,że zwróce Ci wszystko co do grosza!-powiedziała

czekoladowa

-Nie, nie, przestań. Porozmawiamy o tym kiedy indziej - powiedział Maciek
Podchodzi kelnerka. Zamawiają jedzenie. Czas mija im dosc szybko. Kelnerka przyniosła im jedzenie.
- Mam nadzieję, że Ci zasmakuje

chichralka

-Dzięki.Smacznego-powiedziała i wzięła do ust mały kęs pizzy.

czekoladowa

Po zjedzeniu pizzy poszli na spacer po parku. Spacerowali...
-Wygląda na to, że jestesmy tutaj sami... To dobrze bo chciałem Ci cos powiedzieć - spojrzał na nią - podobasz mi się, wiesz? - puscił jej oczko.

chichralka

Jessica patrzyła na Maćka i nie wiedziała co powiedzieć.Wachała się czy powiedzieć mu o swoim uczuciu.
-Heh,dziwna sprawa wiesz,bo ja czuję tak samo Very Happy

czekoladowa

Spojrzał na nią. Spacerowali dalej w milczeniu. Nagle dziewczyna potyka się o jakis kamień i upada. Chłopak podbiegł do niej i pomógł jej wstać. Próbowała utrzymać się na nogach jednak po chwili znów się przewróciła.
-Cos Cię boli? - spytaj zaniepokojony
-N...-zaczęła
-Tylko szczerze-przerwał
-Szczerze... to boli mnie noga...

chichralka

-Moze trzeba jechać do szpitala?Albo nie mam lepszy pomysł,chodź moja mama jest lekarzem,zaprowadzę Cię do mojego domu,a moja mama obejrzy twoją nogę.
-Nie,nie trzeba napradę.
-Akurat,przeciez powiedziałaś,ze boli,to jak w końcu jest-zapytał?
-Dobrze,to juz chodźmy.-poddała się

czekoladowa

Poszli do jego domu. Mama Maćka poprosiła Jessicę by poszła do jej gabinetu. Maciek czekał na zewnątrz.
-Więc to Ty jestes Jessica - powiedziała mama Maćka
-Tak, tak - odpowiedziała
-Maciek dużo mi o Tobie mówił - powiedziała kobieta.
-Cóż, tak długo się jeszcze nie znamy. Tylko kilka dni.
-Podobasz się mu...
Tak ze sobą rozmawiały mama Maćka i Jessica. Dziewczyna wyszła z gabinetu i usiadła obok Maćka.
-Ja już wychodzę do pracy. Zajmij się swoim gosciem - kobieta usmiechnęła się i wyszła z domu

chichralka

Maciek wszedł do gabinetu.
-Jak tam noga,boli?
-Jeszcze tylko trochę.
-To dobrze,może pojdziemy jutro do kina?-zaproponował
-Chętnie,tylko na jaki film masz ochotę?
-Może horror?
-Ok,uwielbiam dreszczyk emocji-powiedziała ochoczo

czekoladowa

Gdy nadszedł dzień spotkania. Zobaczyli się w kinie.
-Hm... to na jaki film w końcu idziemy? - spytała dziewczyna

Kinioludek

A ja skomentuje: Kamienie bywają zabójcze. Wyłonią się z ziemi i się cieszą.

-Hm... - chłopak spojrzał na (jak to się nazywa?!) rozkład filmów.
-Może Krwawe Walentynki? - uśmiechnął się do dziewczyny.

czekoladowa

-Hm... jasne, ok, może być - usmiechnęła się i pocałowała go w policzek Very Happy